Wiosną oraz latem początki i końce sezonu nadchodzą w zasadzie co tydzień a może nawet częściej. Właściwie w pewnym momencie ciężko się połapać co już jest w sezonie, co jeszcze nie i co się już skończyło, nie mówiąc o dłuższym planowaniu - czyli sezon na co będzie jak się skończy sezon na to, co właśnie zaczyna być w sezonie.

Gdy jedni rozpoczynają sezon wakacyjny w miejscu gdzie trwa właśnie sezon na rybę inni zostają tam, gdzie byli, by zamknąć sezon najkrótszych nocy. To właśnie wtedy jaśminy w dzień wygrzewają się w słońcu by nocą wychodzić na spacer. Niby ciemno i niewiele widać, ale po zapachu można je wytropić i to bez pomocy psa sąsiada z trzeciego piętra. I wraz z pierwszym promieniem sezonu na herbatę z kwiatów lipy odrobinę  pozostałych czerwcowych zapachów złowić do wazonu.